Witajcie! :)
O to że dbacie o Waszą piękną i zdrową cerę jestem pewna, przynajmniej mam taką nadzieję ;). Ale czy pamiętamy o przysłowiowym „kopciuszku” jakim jest szyja? Bo to właśnie tam najczęściej pojawiają się bohaterowie dzisiejszego wpisu ;)
Mowa będzie o włókniakach- najczęściej zwanych przez Was „ pyrtki” „dzyndzelki” czy „kikutki” i wiele wiele innych określeń, o których nie mogę sobie teraz przypomnieć.
Często zahaczają się one o biżuterię czy ramiączka od bielizny, a naderwane powodują ból i krwawienie. Standardowo zaczniemy od podstawowych informacji.
Co to są włókniaki?
Są to zmiany skórne wyglądem przypominające małe guzki o barwie zbliżonej do koloru skóry. Osiągają wielkość o 2 mm do 1,5 cm, a ich struktura jest przesuwalna względem podłoża.
Mogą pojawić się wszędzie, ale najczęściej na szyi, karku, w okolicy pachwin lub na skórze kończyn. Na twarzy niestety także. Nie bolą, są miękkie w dotyku i workowato zwisające.
Kolor mają identyczny jak odcień skóry lub delikatnie ciemniejszy. Jedynie co to niestety nie dodają nam uroku i potrafią się „rozsiewać”.
Włókniaki naprawdę sporadycznie okazują się być zagrożeniem dla zdrowia (na przykład, gdy zasłaniają inną nieprawidłową strukturę, bądź ją współtworzą). Z pewnością uroku nam nie dodają, więc warto się ich pozbyć.
Mogą pojawić się w każdym wieku. Włókniaki występują powszechnie – można je stwierdzić u prawie wszystkich dorosłych osób, kobiet jak i mężczyzn.
Dodatkowo napomknę, że ich liczba i wielkość może rosnąć w czasie ciąży oraz zaburzonej gospodarki hormonalnej.
Jakie są przyczyny ich powstawania?
Włókniaki mają charakter wrodzony. Jednak niektóre schorzenia zwiększają prawdopodobieństwo ich wystąpienia.
Zwłaszcza mogą towarzyszyć:
- cukrzykom,
- pacjentom z otyłością,
- chorym z kłopotami endokrynologicznymi,
- zaburzeniom gospodarki hormonalnej,
- kobietom w ciąży.
Jakie mamy metody usuwania włókniaków?
Metody usuwania włókniaków: chirurgiczna, z użyciem kriochirurgii, za pomocą lasera czy termo koagulacji (elektrokoagulacji). Niezależnie od techniki usuwania włókniaków, trzeba liczyć się z tym, że czasem mogą one odrastać.
Metoda chirurgiczna usuwania włókniaków
Zalecana jest do usuwania dużych włókniaków miękkich. Chirurgiczne likwidowanie włókniaków wykonuje się w znieczuleniu miejscowym. Do możliwych, jednak bardzo rzadkich powikłań, należą przede wszystkim infekcje bakteryjne, krwiaki, oraz bliznowce.
Usuwanie włókniaków za pomocą lasera
Wiązka laserowa zostaje skierowana na daną zmianę skórną, podczas działania lasera dochodzi do koagulacji i odparowywania wody. Włókniak jest wówczas usuwany w sposób bezkrwawy. Metoda ta nie pozostawia żadnych blizn i jest bezpieczna dla osób w każdym wieku, także dzieci.
Usuwanie włókniaków z użyciem kriochirurgii
To metoda usuwania zmian skórnych polegająca na ich wymrażaniu. Wykorzystuje do tego ciekły azot lub podtlenek azotu o temperaturze nawet -140 st. C. W wyniku mocnego ochłodzenia zostają uszkodzone komórki włókniaka, które po zniszczeniu oddzielają się od zdrowej tkanki.
Dokładnie przybliżę Wam elektrokoagulację ze względu na to, że to właśnie tą metodą najczęściej usuwam tego rodzaju nieoproszonych gości u moich pacjentów.
Wielu z nich wpada w panikę na samą myśl o zabiegu z użyciem prądu elektrycznego. Jak zwykle wszelkie obawy wynikają po prostu z niewiedzy na ten temat, a po zabiegu sami stwierdzają, że nie było czego się obawiać :)
Na czym polega zabieg elektrokoagulacji?
Jest to bardzo szybki, bezpieczny i skuteczny zabieg. Polega na działaniu prądem wysokiej częstotliwości na białka budujące tkanki, co prowadzi do podwyższenia jego temperatury i uszkodzenia. Białko ścina się, dzięki czemu tkanka łatwo może zostać usunięta.
Podczas zabiegu nie narusza się ciągłości skóry, przez co nie dochodzi do trwałych przebarwień i blizn.
Długość trwania zabiegu, chwila dosłownie "chwila". Chyba , że zmian jest ponad 30 to wtedy potrzebuję około 15 minut ;) Tak naprawdę więcej czasu zabiera przygotowanie pacjenta, niż sam zabieg.
Decydując się na usunięcie włókniaków trzeba pamiętać, że raz usunięty włókniak może odrosnąć. Może również utworzyć się w innym miejscu.
Kiedy zabieg może być wykonany?
Wskazaniami do elektrokoagulacji to:
- brodawki wirusowe dłoni i stóp (tzw. kurzajki)
- włókniaki,
- prosaki,
- kaszaki,
- przerosłe gruczoły łojowe i potowe,
- rozszerzone naczynia krwionośne na twarzy i ciele,
- naczyniaki gwiaździste,
- nadmierne owłosienie – w przypadku włosów ciemnych i jasnych.
Przed wizytą zrezygnuj z:
- mikrodermabrazji/oxybrazji
- peelingów chemicznych (kwasami) (2 tygodnie)
- opalania na słońcu i w solarium (3 tygodnie)
- zabiegów chirurgicznych.
Nie wykonamy zabiegu jeśli występuje:
- zaburzenia krzepnięcia i krążenia krwi,
- ciąża,
- wszczepiony rozrusznik serca,
- aktywna infekcja bakteryjna lub wirusowa w obrębie leczonej zmiany,
- skłonność do tworzenia się bliznowców.
Jak wygląda skóra po zabiegu?
Bezpośrednio po zabiegu może wystąpić niewielki obrzęk czy zaczerwienienie, które ustępuje w ciągu kilku godzin. Nieco dłużej, kilka dni, utrzymywać się mogą drobne ranki, później pojawia się mały strupek, który zaniknie w ciągu kilku/kilkunastu dni.
Jak należy dbać o skórę po zabiegu?
W miejscu usuwania zmian należy unikać kosmetyków. Oczywiście nie eksponować zmian na słońce, a jeśli nie możemy ich zakryć to ochrona 50+
Drobne ranki po zabiegu trzeba utrzymywać w czystości i suchości. Można je przemywać wodą utlenioną i cierpliwie czekać aż " odejdą w niepamięć" ;)
A jak to jest u Was? Korzystałyście z zabiegu elektrokoagulacji? A może dopiero po tym poście macie zamiar się wybrać? Dajcie mi znać koniecznie :)
Sylwia Tomaszewska
mgr kosmetologii
wow super post. lubię Twoje zdjęcia a nie jak inne dziewczyny biorą gotowe z Internetu
OdpowiedzUsuńJaka jest cena takiego zabiegu
OdpowiedzUsuńu mnie w pracy od 50-200zł :)
UsuńWitam Pani Sylwio, bardzo przydatny wpis.Kiedy będzie post o filtrach? Ciekawią mnie preparaty z SPF.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjestem na etapie testowania :) już niedługo :)
UsuńMam mnóstwo tego cholerstwa!! Nie wiedziałam,że to się usuwa.Byłam kilka lat temu u dermatologa to powiedział mi ze taka moja uroda. Dobrze,ze o tym napisałaś bo mnie uświadomiłaś ze nie musze z tym paskudztweń żyć. A swoją drogą ja też na to mówię dzyndzelki hahaha
OdpowiedzUsuńuwelbiam Pani wpisy. muszę się na to wybrać i też usunąć bo mam co raz więcej tego
OdpowiedzUsuńPowinnaś zostać ambasadorką kosmetologii :) :)
OdpowiedzUsuńCzy bardzo boli ten zabieg? Dołączam się o pytanie o cene :)
OdpowiedzUsuńCzuje się delikatne pieczenie i ciepło, 50- 200zł :)
UsuńSuper post
OdpowiedzUsuńJa usunęłam w zeszłym roku w marcu -miałam ich kilkadziesiąt rozsianych po całej szyi i dekoldzie... kiedyś miałam kilka max naście, ale w ciąży rozsiały się okrutnie :( zabieg podzielono na dwie tury w odstępach tygodnia, bo jednak przy takiej ilości i na tak wrażliwych miejscach jest to bolesne... ciekawi mnie czy zamrażanie boli mniej i jaka jest różnica w cenie? Póki co nie odrosły, ale liczę się z tym, że jeszcze wszystko przede mną :) AsieK
OdpowiedzUsuńnie mam porównania co do odczuć bólowych , bo ja tylko usuwałam metodą elektrokoagulacji :) cena 50-200zł
UsuńDużo ważnych informacji zawarte jest w tym poście ��
OdpowiedzUsuńSzykuje się na ten zabieg juz 3 lata,miałam wiele obaw ale dzięki Twojemu wpisowi jestem spokojniejsza i dzielnie się zapiszę :)
OdpowiedzUsuńSylwia jak zwykle wpis klasa
OdpowiedzUsuńsuper post .....dobrze ze piszesz o tym, bo to bardzo wazne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis, wiele się dowiedziałam. :) Dzięki ;D
OdpowiedzUsuńsuper super super Sylwio :) Pisz wiecej wpisów o zabiegach :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, chociaż ja nigdy nie miałam takiego problemu.
OdpowiedzUsuńJa nie mam z tym problemów jednak moja babcia ma i namawiam ją na taki zabieg ale ją to trochę przeraża :(
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam takich problemów.
OdpowiedzUsuńoo a ja się zawsze zastanawiałam, jaką to coś ma właściwą nazwę xd. tym bardziej nie miałam pojęcia, że można to wyciąć :O. Świetna sprawa, że wszystko tak się rozwija, by pomóc człowiekowi pozbywać się niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam :)
stylowana100latka.blogspot.com
Miałam kiedyś pod pachą coś co wyglądało właśnie jak włókniak. Raz przez brak ostrożności przy depilacji wycięłam ten wystający kawałek skóry i już mi nie odrastał... Nie miałam pojęcia, że to coś ma nawet jakąś swoją nazwę i można to profesjonalnie usunąć. Interesujący wpis!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńMam coś takiego i nie wiedziałam co to:) hehe
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Interesujący post. We Francji na to można kupić w aptece spray który to wymraża. Osobiście wypróbowałam na sobie i działa :-)
OdpowiedzUsuńczy można prosić o nazwę tego sprayu do wymrażania .
UsuńPrzydatny post ��
OdpowiedzUsuńdziękuje za super wpis, będę musiała z siostrą odwiedzić Pani zakład w Lublinie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie widzialem ze to można usunąć. Musze przyjść
OdpowiedzUsuńW tamtym roku usuwałam u Pani Sylwii kilka włokniaków. Zabieg przebiegł bardzo szybko, przyjemny klimat w gabinecie oraz fachowo przeprowadzone usunięcie. Cena bardzo niska. Polecam
OdpowiedzUsuńZabieg jest niemal bezbolesny ;) Na ogół przebiega bezboleśnie.
OdpowiedzUsuńI u mnie niestety pojawiły się takie zmiany skórne. Zastanawia mnie jednak, jakie są włókniaki przyczyny i co do nich doprowadziło?
OdpowiedzUsuń