
Dobry wieczór! 😉
Za oknem szaro buro, ale są pewne plusy tej pogody; to właśnie teraz jest najlepszy czas by rozpocząć intensywną walkę z naszymi niedoskonałościami.
Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest chemabrazja/peeling chemiczny/eksfoliacja, czyli złuszczanie kwasami. No dobrze wiem, że wiele się o tym słyszy, ale na czym właściwie polega i jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia postaram się Wam zawrzeć w dzisiejszym wpisie.
Na czym polega zabieg?
Peeling chemiczny(peel - złuszczać, obrać)-polega na złuszczeniu martwej warstwy naskórka, a wraz z tym pozbyciu się zanieczyszczeń obecnych w zewnętrznych warstwach skóry wykorzystując specjalne mieszanki kwasów o różnych stężeniach i pH.
Jest bardzo wiele rodzajów peelingów. Przykładowo mlekowy przywraca odpowiednie nawilżenie suchej skórze. Cytrynowy uszczelnia naczynia i rozjaśnia przebarwienia. Przy skórach problematycznych super sprawdza się miedzy innymi migdał, salicylowy czy pirogronowy. Dla wrażliwej i naczyniowej kwas azelainowy. Można by wymieniać i wymieniać...
Ze względu na głębokość usuwanego naskórka, peelingi chemiczne dzieli się na:
- powierzchniowe - dokonywane są w obrębie naskórka,
- średnio - głębokie, które obejmują cały naskórek wraz z górną warstwą skóry,
- głębokie to takie, które sięgają do głębszych warstw skóry.
Peeling chemiczny potrafi zmniejszyć produkcję sebum i zwęża pory. Dodatkowo mobilizuje skórę do wytwarzania nowych komórek, co w rezultacie znacznie ją odmładza oraz pobudza do kolagenu i elastyny.
Wskazania do wykonania peelingów chemicznych:
- trądzik,
- zmarszczki,
- przebarwienia,
- blizny,
- tłusta skóra i rozszerzone pory.
- zaburzenia rogowacenia,
- suchość skóry,
- utrata jędrności skóry,
- wygładzenie i dotlenienie skóry
- pobudzenie i wzmożenie produkcji kolagenu i elastyny,
- odwrócenie objawów fotostarzenia
- poprawa struktury skóry.
- poprawa napięcia i sprężystości skóry
- rozstępy skórne i inne.
Kto może skorzystać z tego typu zabiegów?
Przynajmniej 1 raz roku, każda skóra powinna "przejść" serię zabiegów złuszczających. Podkreślam każda, naczyniowa również :)
Jeśli chodzi o ilość i częstotliwość zabiegów, musimy przede wszystkim określić, jaki efekt końcowy chcemy osiągnąć. Dużo zależy od kondycji i tolerancji naszej skóry na kwas oraz stosowanego stężenia.
Dużo słyszy się o tym, że peelingów chemicznych nie można stosować latem. Jednak nic bardziej mylnego; pewne kwasy możemy stosować o każdej porze roku.
Średni odstęp między jedną eksfoliacją, a drugą to 7-14dni. Nie mam tu na myśli złuszczania głębokiego (np. retinolem lub peelingu ziołowego), gdzie odstęp miedzy zabiegami jest dłuższy.
Możemy również peelingi chemiczne łączyć z innymi zabiegami, takimi jak mikrodermabrazja, oxybrazja czy nawet mezoterapią igłową. Występuję też łączenie złuszczeń chemicznych na jednej wizycie, ale to już temat na dłuższą pogawędkę.

W jaki sposób można przygotować się do peelingu chemicznego?
Oczywiście najlepiej wybrać się do gabinetu na konsultacje, wtedy osoba wykonująca zabiegi powinna Wam zaproponować rodzaj kwasu dobrany do potrzeb skóry.
Ja często zalecam stosowanie tydzień przed zabiegiem stosowanie kremu zawierającego niskie stężenie kwasu w celu podstymulowania i przyzwyczajenia skóry do kontaktu z mieszanką chemiczną w gabinecie, często jest to jednak niekonieczne.
NIGDY nie decydujcie o stosowaniu preparatów z kwasami na własną rękę bo możecie sobie przynieść więcej szkody niż pożytku (przebarwienia, blizny, a nawet zakażenia).
Przeciwwskazania do wykonania peelingu chemicznego:
- ciąża, karmienie piersią,
- aktywna opryszczka,
- infekcje wirusowe, bakteryjne itd,
- alergie skórne na składniki zawarte w peelingu,
- stan po zabiegu chirurgicznym (3- 6 miesięcy),
- doustna terapia pochodnymi retinolu (6 miesięczna przerwa),
- „niewyrównane” choroby metaboliczne i ogólnoustrojowe.


Na czym polega zabieg i jak wygląda skóra po nim?
Na wcześniej przygotowaną skórę nakładany jest dobrany jest kwas, który powoduje złuszczenie na różnej głębokości. Możemy czuć lekkie pieczenie, mrowienie, a czasami nic. Tu również nie ma zasady. I nie ma wpływu na efektywność zabiegu.
Po zabiegu kwas neutralizowany jest specjalnym preparatem, kolejno nakładane jest serum/maska/krem łagodzący. Tu występują już różne modyfikacje.
Bezpośrednio po zabiegu obszar objęty zabiegiem może być zaczerwieniony. Możemy także odczuwać zdrętwienie oraz duże napięcie skóry, również kilka godzin po zabiegu możemy odczuwać ciepło, wtedy należy przemyć skórę chłodną wodą i nałożyć krem łagodzący.
Na drugi dzień skóra często jest bardzo promienna oraz napięta, a cały proces złuszczania i odbudowy złuszczonego naskórka rozpoczyna się zazwyczaj po 2-4 dniach.W niektórych miejscach może pojawić się zgrubiały, ciemniejszy naskórek (ala skorupka), który się złuszczy; to normalna reakcja skóry :)
Co do łuszczenia to jest to tak zwany skutek uboczny. Są skóry, które się łuszczą intensywnie inne mniej, a niektóre wcale.
Oczywiście często mamy też poczucie ,że „nic nie dzieje, nie łuszczę się „ to znaczy ze nic sie nie dzieje. Absolutnie nie! Zapewniam Was, że nie ma to wpływu na efektowność zabiegu. Jest również grupa kwasów po których wcale się nie będziemy łuszczyć.
O czym jeszcze muszę wspomnieć to, że po pierwszym zabiegu może wystąpić "wysyp" ze względu na to,że skóra nam się oczyszcza wyrzucając "wszystko ku powierzchni". Może, ale oczywiście nie musi 🙂


Jak pielęgnować skórę po zabiegu?
Ważna jest oczywiście pielęgnacja po zabiegowa; nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie skóry. Idealnie sprawdzą się kremy regenerujące (Cicabio, Cicaplast, Alantan, Bephanten). Całkowicie zakazane jest korzystanie z solarium i innych kąpieli słonecznych. Basen, sauny i kriokomory też sobie odpuśćmy, najlepiej na tydzień. Nie odrywamy łuszczącego się naskórka!
Obowiązkowe jest stosowanie kremów z filtrem, najlepiej SPF50 (pamiętajmy, że krem zaaplikowany np. przed pracą o godzinie 7 rano nie działa przez cały dzień z równą skutecznością. W czasie kuracji nie używamy, kremów z antybiotykami, produktów zawierających alkohol oraz nie robimy peelingów, które mogą dodatkowo podrażniać.
Mogę zapewnić Was, że peelingi chemiczne potrafią odmienić całkowicie kondycję i wygląd Waszej skóry.
Uwierzcie, że w okresie jesienno- zimowym nie ma dnia w którym nie mam przynajmniej jednego pacjenta na eksfoliację kwasami . Dajcie znać czy korzystacie z tego typu zabiegów czy dopiero zaczniecie? 🙂
Sylwia Tomaszewska
mgr kosmetologii
wczoraj prosiłysmy o temat kwasów i dziś już jest. super dzięki. w poniedziałek zapisuje się do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńdużo szukałam informacji w Internecie nt. zabiegów kwasami i jakoś mało informacji jest o tym, także fajnie że się podjelas tego tematu. Bardzo ciekawie piszesz. jestem z Tobą od poczatku kiedy piszesz;)
OdpowiedzUsuńile mniej więcej trzeba takich zabiegów zrobić, żeby splycic blizny ?
OdpowiedzUsuńTo zależy jak głębokie są blizny i czy były już splycane innymi metodami 😊
UsuńTo zależy jak głębokie są blizny i czy były już splycane innymi metodami 😊
UsuńDużo ciekawych informacji jest.
OdpowiedzUsuńmialam!!! mialam wykonaną serię 4 zabiegów kwasem migdalowym. Polecam z ręką na sercu. Efekty super. W tym roku robię powtórkę profilaktyczną :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo potrzebny wpis,w pażdzierniku udaję się na operację nosa i już w listopadzie miałam zamiar zapisać się na oszczyszczanie kwasami ! dziękuję za uprzedzenie ;)
OdpowiedzUsuńOj złe kwasy 😃 w życiu nie zapomnę jak potraktowałaś mi plecy 😆
OdpowiedzUsuńNie podziałało? 😊
Usuńpodziałało :D
UsuńOgólnie to efekt był super po tych kwasach :) po mocnej mikrodermabrazji miałam kwas, po którym poprawa widoczna była przez kilka miesięcy :D
UsuńMam w planach zabiegi kwasami. Dzięki temu wpisowi wiem czego się spodziewać w czasie i po zabiegu. Dzięki wielkie
OdpowiedzUsuńDobry wieczór wszystkim czytelnikom. Ja także korzystam i korzystałam z zabiegów eksfoliacji kwasami i muszę przyznać ze działają spektakularnie. W okresie jesiennym zawsze wykonywana jest u mnie seria składająca się z 5-6 zabiegów. Niestety walczę z suchością skóry oraz sezonowo pojawiają mi się przebarwienia, ponieważ w okresie letnim wiele wyjeżdżam. Po złuszczaniu zauważyłam także szybkie wnikanie kremu nawilżającego oraz fakt ,ze makijaż jest o wiele równiejszy oraz trwalszy. Jeśli chodzi o stężenie to ja korzystam z 20 i 30 procentowych mieszanek. Bardzo sobie chwalę i polecam osobom, które mają dylemat czy na zabieg tego rodzaju się wybrać. Pozdrawiam i życze zadowalających efektów, a Pani dalszego rozwoju bloga oraz wytrwałości. Odwiedzam systematycznie Pani portal i nadal będę bo właśnie tu dowiaduję się wielu bardzo przydatnych informacji jeśli chodzi o pielęgnację domową, nowinki panujące na rynku kosmetycznym oraz zabiegach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie słyszałam o tym zabiegu. Chodzę systematycznie na zabiegi ale zawsze mam proponowane oczyszczanie lub zabiegi nawilżające. Hmm dziwne
OdpowiedzUsuńBardzo dobry taki zabieg, tylko trzeba jakoś przetrwać ten czas obierania się naskórka i tu tkwi mały problem...może trzeba wziąć urlop:-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na taki zabieg!
OdpowiedzUsuńJa zawsze się łuszczę prawie nie zauważalnie ale efekt pięknota :-)))
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to robisz, ale zawsze trafiasz z postem - masz idealne wyczucie czasu. Właśnie planuje wybrać się na zabiegi złuszczające i dzięki Twojemu wpisowi wiem, że nie mam czego się obawiać i jak dbać później o buzie. Jesteś kosmetologiczną skarbnicą wiedzy. Przyjemnego wieczoru i wiele wpisów jak ten <3
OdpowiedzUsuńJa nigdy się nie łuszczę po kwasach ale efekty widzę, chociaż wole mikrodermabrazję ��
OdpowiedzUsuńMialam wykonywany zabieg kwasem salicylowym odczuwalam nie tyle co lekkie pieczenie, a palenie skóry ledwo do wytrzymania, oczy zaczęły mocno lzawic..
OdpowiedzUsuńChętnie zrobiłam bym sobie taki peeling ale niestety przeciwwskazania nie pozwalają :(
OdpowiedzUsuńJestem po serii kwasu migdalowego.Efekty zadawalajace,teraz moją mamę zmobilizować musze do wybrania się na te zabiegi.
OdpowiedzUsuńTak, mam zamiar wziąć się za kwasy, ale na początek za te dostępne w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńciekawy wpis... :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Cię w piątek w plazie :)) bardzo ładny masz kolor włosów :)) miałam podejść ale trochę się spieszyłam :)) miłego dnia :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Następnym razem zaczep mnie :)
UsuńSądzę, że złuszczania kwasami to najbardziej efektowny zabieg.Trochę się człowiek musi nazłuszczać ale efekt rewelacyjny. Pozdrawiam,Mirella.
OdpowiedzUsuńSuper, że o tym wspominasz. Ja właśnie zamierzam iść na jakieś złuszczanie :)
OdpowiedzUsuńJestem po 4 zabiegach u Pani Sylwii.Efekty bardzo zadowalające.Moja skóra bardzo mocno się luszczyla. Polecam fachowca.Agnieszka R
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, sama zastanawiałam się czy warto iść na takie coś. Dziś z perspektywy czasu już wiem, że warto było ;).
OdpowiedzUsuń